Wszystkie instytucje finansowe wymyślają coraz to nowe pomysły na zdobycie naszych pieniędzy. Nie zawsze chodzi o ich przejęcie – często o pomoc w ich pomnożeniu. Służą temu różnego rodzaju konta oszczędnościowe, lokaty czy sprzedawane w bankach programy oszczędnościowe i fundusze inwestycyjne. Jednym z ciekawszych programów które ostatnio powstały jest program mSaver i mSaver plus które stworzył mBank. Pierwszy z tych programów pozwala na oszczędzanie pieniędzy na cztery sposoby: stała kwota miesięczna, zaokrąglanie kwoty transakcji, stała kwota przy każdej transakcji i procentowa wartość dokonanej transakcji. Zebrane w ten sposób pieniądze gromadzone są na naszym koncie oszczędnościowym. Program mSaver jest jednym z ciekawszych programów pozwalających na oszczędzanie. Co ciekawe jest bezpłatny i możemy z niego zrezygnować w dowolnym momencie. Pieniądze zbierane przez mSaver działają na zasadzie mikropłatności lecz zgromadzone w sumie dają kilkadziesiąt złotych miesięcznie pieniędzy które oszczędzamy. Program mSaver plus działa nieco inaczej. Powiązany jest on z ubezpieczeniem i umożliwia inwestowanie w fundusze inwestycyjne według strategii stworzonej przez BRE Wealth Solutions lub według strategii Markowitza. W tym programie musimy inwestować co najmniej 100 złotych miesięcznie przez minimum pięć lat, nie jest to wysoka kwota więc nie powinno być problemów z utrzymaniem się w programie mSaver plus. Wcześniejsza rezygnacja jest oczywiście możliwa jednak wiąże się z koniecznością poniesienia kosztów. Obie strategie, mSaver i mSaver plus umiejętnie połączone mogą okazać się bardzo ciekawym sposobem na dodatkowe oszczędzanie niewielkich sum pieniędzy każdego miesiąca. Dzięki gromadzeniu oszczędności w postaci mikropłatności nie zauważamy znaczącego ubytku pieniędzy z naszego konta bankowego ale jednocześnie co kilka dni kilka złotych zwiększa nasze łączne oszczędności w programie mSaver. Sprawia to, że rozwiązanie to jest idealne dla osób bojących się inwestować większe kwoty raz na jakiś czas – mikropłatności są o wiele prostsze i mniej zauważalne w domowym budżecie.